Jak Olek Tolę pokochał, czyli sandacze z Kościelnego i Wołczycy

Kolejna, po Historyjce o Guziku, co się bał zastrzyku, propozycja Konrada Remelskiego dla młodych czytelników. Tym razem akcja toczy się pod wodą... 

„Czy to prawda, że ryby głosu nie mają i żyją zupełnie inaczej niż my – ludzie? Wierzcie albo nie wierzcie, ale według mnie nie ma wielkiej różnicy między nami a rybami. Może tylko taka, że one żyją pod wodą, a my na lądzie. Ryby w jeziorach, rzekach, stawach, morzach i oceanach także – podobnie jak ludzie – mają swój świat, swoje miasta, miasteczka, wsie. Przekonajmy się, jak żyją przeciętne ryby, w tym wypadku państwo Tola i Olek Sandaczowie, w jeziorach – Kościelnym i Wołczycy w gminie Miastko”.

(fragment Wstępu) 

Konrad Remelski, rodem z Koszalina, od czterdziestu lat mieszkaniec ziemi miasteckiej. Absolwent Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku, asystent w WSP, nauczyciel i dyrektor Szkoły Podstawowej w Słosinku, nauczyciel i wychowawca w Powiatowym Młodzieżowym, Domu Kultury w Miastku, dziennikarz „Głosu Pomorza”, współpracownik Radia Koszalin i Radia Weekend, a ostatnie kilkanaście lat zajmował się promocją gminy Miastko w miasteckim ratuszu. Będąc emerytem, napisał sześć książek: Miastko okiem terenowego reportera, Pieczeń wołowa na spodniach sekretarza, czyli opowiastki z życia wzięte, U siebie i u sąsiadów, Cecylka i Lucjan, czyli samorządowy romans, bajka – Historyjka o Guziku, co się bał zastrzyku oraz wspólnie – z Krzysztofem Michałowskim – Przechlewskie opowieści. 

Nazywam się Olga Dziatko. Jestem artystką z Białorusi. Ukończyłam grafikę artystyczną na Witebskim Uniwersytecie Państwowym. Moja zawodowa miłość do książek zaczęła się 12 lat temu, kiedy rozpoczęłam pracę w wydawnictwie. Od tego czasu stworzyłam ponad 10 książek z własnymi ilustracjami. Eksperymentuję, tworzę w różnych technikach: cyfrowej, kolażu, akwareli, a nawet w glinie. Wielką przyjemność sprawia mi ilustrowanie publikacji dla młodych czytelników – ich szczere emocje i błyszczące oczy zawsze mnie inspirują.