M/T LEPUS GDY - 325
Wystaw opinię o produkcie
Kod produktu: 9788368534177
Opis
M/T LEPUS GDY - 325
„MT/LEPUS GDY – 325” – to kolejna książka w literackim dorobku Jerzego Budzisza, autora z miejscowości Chałupy. Książka podobnie jak poprzednia wydana w KryWaj zatytułowana „M/T Pollux GDY-336” napisana jest w formie dziennika i przybliża czytelnikowi trudy pracy ludzi zatrudnionych na statkach żeglugi dalekomorskiej. Praca ta wiąże się z długimi rozstaniami z bliskimi, tęsknotą za nimi, tęsknotą za lądem. Historia zaczyna się od zaokrętowania autora w funkcji bosmana na rybackim trawlerze – przetwórni M/T LEPUS GDY-325. Pierwszy wpis to data 20.12.1988 r. A tak autor pisze w tekście zamieszczonym na czwartej stronie okładki: „Niewątpliwie kulminacyjnym wydarzeniem dnia było zaokrętowanie na statek M/T LEPUS GDY-325. Stary znajomy, bo już w roku 1979 w lutym z portu Gdynia wypłynął statek trawler przetwórnia typu B-22 Lepus, którym dowodził kapitan Augustyn Mrozowicz. Pierwszym oficerem był Zbigniew Chrzanowski. Polecony kierunek to Morze Beringa. Miałem zaszczyt uczestniczyć w tej pionierskiej wyprawie. Minęło wiele lat i znowu jestem na Lepusie. Budowany w latach sześćdziesiątych, bardzo się postarzał. Został wyłączony z eksploatacji roku 1996 jako ostatnia jednostka z ośmiu przetwórni B-22.”
Fragment książki:
… Kapitan poszedł w swoją stronę, ja w swoją. Na Lepusie już byłem i ogólnie znam ten statek, ale tym razem mam pojechać w charakterze nie starszego rybaka, a bosmana. Jak cały świat, tak i Lepus się postarzał, to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Od mojego pobytu na tym statku minęło już dziewięć lat. W tym czasie we flocie pojawiły się nowe statki, do których mi daleko, chociaż obiektywnie trzeba powiedzieć, że Pollux to już nowsza generacja. Cztery miesiące miałem wolnego. Czas z rodziną się kończy. Kapitana Barczaka znam. Zrobiłem z nim trzy rejsy. Dwa na Uranie i jeden na Librze. Kto będzie drugim bosmanem, na tę chwilę nie wiem. Dowiem się na zebraniu przedrejsowym. Do wymiany mam jeszcze dwa tygodnie. Teraz to już coraz częściej myśli biegną w kierunku morza. Jestem, a jakby mnie nie było. Trudno ten czas oczekiwania opisać. W wirze codziennych obowiązków czas mija bardzo szybko i nie można zatrzymać nawet sekundy. Wrzucony pomiędzy dni tygodnia urlop szybko mija. Komentarz jest zbędny.
Odbyło się już zebranie załogowe. Drugim bosmanem będzie Marian Kowalski. Wysłuchałem wszystkiego o założeniach rejsu. Mamy łowić poza Szelfem Argentyńskim kalmary tak zwanymi dżigami (hakami). Jest to system japoński oparty na hakach. Na statku wszystkiego się dowiem, bo jeszcze inne czynniki są niezbędne, by kalmary łowić. Załogi nie znam, oprócz kapitana. Minie jakiś czas i poznamy się bardzo dobrze,
i to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Praca zbliża, ale czasami i oddala, jak to w życiu. Na razie jeszcze jestem w domu i przygotowuję rodzinę na rozstanie, tym trudniejsze, że za chwilę będą święta…
Cechy produktu
Książki
- Autor Jerzy Budzisz
- ISBN 978-83-68534-17-7
- Liczba stron 165
- Język polski
- Oprawa miękka
- Format 14,5 x 21 cm
- Rok wydania 2025
Opinie
Jeśli dodałeś/-aś recenzję, a nie pojawiłą się na liście, być może oczekuje na moderację.