polski
 
Koszyk

Twój koszyk jest pusty

Kawa na Kaszubach

Kuchnia i etnografia

Kawa na Kaszubach

 

Wielokrotnie, gdy słyszę pytanie: jaką kawę sobie życzę, odpowiadam – kaszubską! Kaszubi oraz ci, którzy dłużej mnie znają, w mig wiedzą, o co chodzi. Dla mniej wtajemniczonych – jak to jest z kaszubską kawą? Aby wytłumaczyć w pełni te zawiłości, trzeba cofnąć się do przeszłości.

 

 

 

Kawa zbożowa

Dawniej na Kaszubach gospodynie na codzienny użytek, paliły kawę zbożową przeważnie z żyta, czasem z jęczmienia, dodając cykorii. Podawano ją na śniadanie i ewentualnie na kolację z mlekiem, rzadziej z cukrem. Taką kawę nazywano brëjką, kafeszròtem lub lurą. Czarna, bez mleka i cukru w upalne dni szczególnie gasiła pragnienie, dlatego też była podstawowym napojem dla pracujących w polu. Oto przepis na sporządzenie kawy zbożowej po kaszubsku:

 

Już kocołek zostawiła, wòdã w nim gotuje

I ze żëta spôlonégò kawã w niã wsëpuje

Kładze we wszëtkò cykoryji spòrë sztërë grupë,

Pòtem fùsë dużą łëżką zmnieszywô do kùpë.

Téj na brëjkã leje w zbanék i zaléwô mlécziem,

Wszëtkò jidze ji òd rãczi, żëwo i ze szëcziem.

 

Już kociołek nastawiła, wodę w nim gotuje

I z żyta palonego kawę w niego wsypuje

Dodaje do wszystkiego cykorii sporo cztery części,

Potem fusy dużą łyżką miesza do kupy,

Wtedy tę brejkę leje w dzbanek i zalewa mlekiem,

Wszystko idzie jej od ręki, żywo i ze szykiem.

 

Kawa ziarnista

Kawę ziarnistą czyli bònczi piło się dawniej na Kaszubach w niedzielę i święta albo w czasie odwiedzin gości. W wielu domach niewiele różniła się ona od brëjki. Tam gdzie kawę podaje się w szklankach, Kaszuba niejednokrotnie nie bacząc na dobre maniery, podniesie ją pod światło i jeśli orzeknie, że widać przez nią Półwysep Helski, znaczy to nic innego, że mamy do czynienia z brëjką zwaną z polska – lurą. W niektórych częściach regionu, Kaszubi mówią o brëjce kòscelnô kawa lub biskùpiô kawa, bo na plebaniach gospodynie, częstują brëjką gdyż ksądz sã nie znô (ksiądz się nie zna) lub ksądz szpórëje (ksiądz oszczędza).

Istnieje także powiedzenie – kawa jakbë chto bùksë wëpłókôł (kawa jakby ktoś spodnie wypłukał).

O żółtawej wodzie w rzece po ulewnym deszczu często mówi się – wòda jak zalanô kawa (woda jak zalana kawa).

Dziś, Kaszubi słyną z picia mocnej ziarnistej, zmielonej kawy. Mieszkańcy tego regionu spożywają małe ilości kawy rozpuszczalnej popularnie zwanej nesca. Często gdy pada zapytanie – jakiej gość napije się kawy, w odpowiedzi usłyszymy – kaszubskiej. W tym momencie wiadomo, że chodzi o mocną, mieloną kawę ziarnistą zalaną wrzątkiem. Obecnie to najbardziej popularny sposób podania kawy na Kaszubach.

Z pewnością na smak kawy wpływa także piękna oprawa.

 
Słodkô kawa

"Słodkô kawa" to określenie stypy pogrzebowej podczas, której podawało się kawę i kołacza. Pogrzebowy kołacz to rodzaj obrzędowego pieczywa z okazji pogrzebu (bułeczki bez wcięcia pośrodku, przyrządzane z mąki, mleka, masła, cukru i jajek – podawany podczas pustej nocy i rankiem przed wyruszeniem orszaku pogrzebowego z domu żałobnego). Pustonocny posiłek podawany był o 23.00, jego nieodłączną częścią była mocna kawa.

 
Gòrzkô kawa

„Gòrzkô kawa” to rodzaj okrzyku wznoszonego przez gości weselnych, prowokujący młodą parę do pocałunku. Ktoś z weselników pierwszy wznosi okrzyk – gòrzkô kawa, inni go podchwytują i powtarzają do momentu, kiedy kawa nie zostanie osłodzona, tj. młodzi się pocałują. Jeśli nowożeńcy długo kawy nie osładzają, weselnicy grożą – më gòrzczi kawë na weselim nie bãdzemë pilë, le pùdzemë dodóm (my gorzkiej kawy na weselu nie będziemy pili, tylko pójdziemy do domu).


Kaszubska zagadka o kawie

Co to je? Robi sã to taczé, żebë beło czôrné, a pòtemù, żebë bëło biôłé, a pòtemù, żebë bëło gòrzczé, a pòtemù, żebë bëło mòdné. Robi sã to taczé, żebë bëło gorącé, a pòtemù sã w to dmùchô, żebë bëło zëmné.

Co to jest? Robi się to takie, żeby było czarne, a potem, żeby było białe, a potem, żeby było gorzkie, a potem, żeby było słodkie. Robi się to takie, żeby było gorące, a potem się w to dmucha, żeby było zimne.

Wśród obecnie dostępnych rodzajów kaw, nawiązujących do regionu Kaszub znajdziemy także te ze szczyptą aromatu – truskawki (kaszëbską malëną), kojarzonej z tym regionem lub ciekawej kompozycji z czarną porzeczką – smarlëną.

Kaszubskie kawy z odrobiną truskawki i porzeczki.

 

Z kaszubskich miast, miejscem słynącym ze świetnych palarni kawy była od lat portowa Gdynia. Zapach palonej kawy unoszącej się rankiem w moim mieście to z pewnością jeden z zapachów dzieciństwa, które zapamiętałem.

A więc napijmy się kaszubskiej kawy!

Andrzej Busler

 

 

 

Komentarze do wpisu (3)

Napisz komentarz
R

Renata

Pamiętam z domu rodzinnego, też piło się kawę do kucha tylko w niedzielę lub gdy zawitali goście,których podejmowało się zgodnie z zasadą "Głesc doma, Bóg doma". W tamtych latach było biedniej ale za to żyło się spokojniej. Pozdrawiam

R

Renata

Andrzej, już nie będę pytać Ciebie,jaką kawę podać.... z tekstu wynika, że tylko kaszubską ale ta była mocna!! Z moich młodych lat też pamiętam, że kawę piło się do kucha tylko w niedzielę lub z gośćmi, których traktowało się zgodnie z powiedzeniem "Głesc doma, Bóg doma". To były czasy w których nie było bogato ale za to życie płynęło spokojniej...... Pozdrawiam

R

Rómk

Kòl mie doma, w Starzënie, to sã téż na taką prôwdzëwą kawã gôdalo mòka, mòczka.