Gdyńskie ulice
10 Lutego
Kontynuując cykl związany z ulicami Gdyni – tym razem nawiązujemy do jednej z najbardziej reprezentacyjnych ulic centrum miasta z morza i marzeń. Powędrujemy ulicą 10 Lutego – będzie to świetny przykład jak Gdynia zmieniła się na przestrzeni ostatniego wieku z wsi gbursko-rybackiej i letniskowej do dużego miasta.
Gdynia - Letnisko
Nazwa ulicy 10 Lutego nawiązuje do zaślubin Polski z morzem w 1920 roku. Wcześniej była to ulica Kuracyjna. Skąd takie określenie? Zanim Gdynia stała się miastem, miała ambicje, aby być kurortem i uzdrowiskiem nadmorskim. Jeszcze za czasów zaboru pruskiego ‒ w 1904 roku zawiązano w tym celu spółkę Ostseebad-Genosenschaft Gdingen (Gdyńskie Towarzystwo Kąpieli Bałtyckich) i doprowadzono do powstania Kurhausu (Domu Kuracyjnego) – zlokalizowano go w pobliżu styku morza i lądu. Spółka wykupiła 2,5 ha działkę, a jej Dom Kuracyjny dysponował 24 pokojami gościnnymi, tarasem i 50 metrowym molem. Wówczas do tego miejsca nie wiodła jeszcze ulica Kuracyjna, lecz ówczesna Wiejska (późniejsza ulica Starowiejska) – w tamtych czasach kręta ‒ przed powstaniem miasta i wyprostowaniem. Konieczne stało się wytyczenie nowej drogi wiodącej od stacji kolejowej ku morzu i wspomnianemu Domowi Kuracyjnemu – prace z tym związane zakończono w 1908 roku, a nowa droga uzyskała nazwę – Kurhausstrasse (Kuracyjna). Nie była to jeszcze ulica jaką znamy z początków budowy miasta, lecz piaszczysta, bita droga o szerokości całkowitej 13 metrów z jezdnią szeroką na 5,5 metra, około 2 metrowymi chodnikami i podwójnymi rzędami drzew nasadzonych wzdłuż drogi. Wówczas zaczęły powstawać kolejne budynki z myślą o letnikach. W 1910 roku dołączył do nich piętrowy budynek Ericha Kohnke, którego niebawem odkupił Johann Plichta – to dzisiejsze skrzyżowanie ulic: 10 Lutego i Świętojańskiej – okolice obecnego Infoboxu. Prowadził on w tym miejscu restaurację i kawiarnię „Pod wieńcem”. W pobliskim domu Plichtów na początku lat dwudziestych XX wieku, Stefan Żeromski tworzył Wiatr od morza. Po drugiej stronie drogi w latach 1910‒1912, późniejszy wójt Gdyni – Jan Radtke zbudował swój charakterystyczny dom w stylu szwajcarskim z przeznaczeniem dla letników. Wzdłuż Kuracyjnej powstawały kolejne zabudowania nawiązujące do letniskowej Gdyni m.in. wille: Elle i Luiza. O dawnym kurorcie utworzonym w Gdyni przed I wojną światową miejscowa prasa pisała – Sopot to kuracja dla baronów finansowych, a Gdynia – to dla wszystkich.

Dom wójta Jana Radtkego w stylu szwajcarskim. Fot. Andrzej Busler

Dom wójta Radtkego podkreślający przeszłość dawnego letniska - Gdynia. Fot. Andrzej Busler
W międzywojniu
Największy rozkwit tego miejsca miał dopiero nastąpić ‒ kolejne lata już po powrocie Polski na Pomorze w 1920 roku, to dynamiczny rozwój Gdyni, już nie letniskowej, lecz wielkomiejskiej. W tym czasie powstało tu wiele okazałych budynków istniejących do dziś ‒ gmach Szkoły Powszechnej nr 1 ‒ obecnie Centrum Usług dla Przedszkoli i Szkół (10 Lutego 26), hotel Józefa Pętkowskiego ‒ o dość rzadkim w Gdyni – neobarokowym stylu. W późniejszych latach pełnił rolę przychodni lekarskiej, a obecnie siedziba Prokuratury Rejonowej w Gdyni (10 Lutego 20/22). Kolejnym charakterystycznym obiektem jest budynek Banku Polskiego łączący w sobie architektoniczne style: klasycyzmu akademickiego oraz neorenesansowego. Chlubą modernizmu gdyńskiego jest do dziś piękny budynek dawnego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z reprezentacyjną kawiarnią Bałtyk – powstały w latach 1935‒1936, a po wojnie siedziba Polskich Linii Oceanicznych. Dziś to jedna z lokalizacji Urzędu Miasta Gdyni. Naprzeciwko tego budynku znajduje się znana perła modernizmu – okazały budynek zwany „Bankowcem” ‒ niegdyś Dom Mieszkalny Funduszu Emerytalnego Pracowników Banku Gospodarstwa Krajowego ‒ jego adres jest przypisany do sąsiedniej ulicy 3 Maja, ale spora część tego budynku znajduje się przy 10 Lutego. Jest to największy kubaturowo budynek mieszkalny międzywojennej Gdyni, zaliczał się do najciekawszych, największych i najnowocześniejszych apartamentowców w II RP. W jego podziemiach znajduje się obecnie Mini Muzeum założone przez mieszkańców budynku. Jego kustoszem jest Maria Piradoff-Link.
Wśród kolejnych budynków międzywojnia należy wspomnieć o gmachu Urzędu Pocztowo-Telegraficznego. Do dziś budynek nie zmienił swojej funkcji i znajduje się tutaj siedziba Poczty Polskiej – Poczta Główna w Gdyni (ul. 10 Lutego 10). Po sąsiedzku natrafimy na Bank Gospodarstwa Krajowego, a obecnie Bank Pekao (10 Lutego 8). Idąc dalej, po drugiej stronie znajduje się kamienica Bolesława i Genowefy Orłowskich (ul. 10 Lutego 5), zaprojektowana i zbudowana w tzw. nurcie luksusowym – słynna także z powodu niezwykle popularnego zakładu fryzjerskiego i kosmetycznego Rococo, który istniał tu przez wiele dekad.
Czasy powojenne
W czasie II wojny światowej niemiecki okupant przemianował nazwę ulicy 10 Lutego na Herrmann-Göring-Strasse. Po wojnie przywrócono nazwę, ale nie obyło się bez przeszkód. W 1946 roku grupa gdyńskich radnych próbowała forsować pomysł, przemianowania ulicy 10 Lutego na aleję Zwycięstwa. Ów nazwę przybrała jednak dawna Szosa Gdańska. Lata PRL-u nie przyniosły już tak spektakularnych inwestycji jak wcześniejszy okres międzywojnia. W 1946 roku u zbiegu ulic: 10 Lutego i Władysława IV ‒ Zarząd Miejski wydzierżawił działkę pod budowę prowizorycznych, parterowych pawilonów handlowych na okres 3-5 lat. Pozostały one jednak do 1998 roku, póki w tym miejscu nie powstało Centrum Handlowe Batory. Wspominając ulicę 10 Lutego w czasach PRL-u należy wymienić budowę Domu Rzemiosła, rozpoczętą w latach pięćdziesiątych, a zakończoną w 1963 roku u zbiegu ulic: 10 Lutego i 3 Maja (10 Lutego 33) z dużą salą, z której korzystał Teatr Ziemi Gdańskiej (późniejszy Teatr Dramatyczny i Teatr Miejski). Budynek w dalszym ciągu jest siedzibą gdyńskiego Cechu Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Gdyni, pełni także funkcję biurowe dla innych podmiotów, a jego sala widowiskowa to miejsce, w którym do dziś odbywa się wiele wydarzeń kulturalnych.

Dawny hotel Józefa Pętkowskiego, a obecnie siedziba Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Fot. Andrzej Busler

Dawny gmach Szkoły Powszechnej nr 1 ‒ obecnie Centrum Usług dla Przedszkoli i Szkół. Fot. Andrzej Busler

Słynny „Bankowiec” – po prawej stronie. Fot. Andrzej Busler

Bank Polski czekający na swoją nową rolę. Fot. Andrzej Busler

Wejście do Banku Polskiego. Fot. Andrzej Busler

Budynek dawnego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, po wojnie siedziba Polskich Linii Oceanicznych, a obecnie budynek Urzędu Miasta w Gdyni. Fot. Andrzej Busler

Charakterystyczny budynek - dawna siedziba PLO. Fot. Andrzej Busler

Kamienica Admirał. Fot. Andrzej Busler

Gmachu Urzędu Pocztowo-Telegraficznego, obecnie znajduje się tutaj siedziba Poczty Polskiej – Poczta Główna w Gdyni. Fot. Andrzej Busler

Dawna siedziba Banku Gospodarstwa Krajowego. Fot. Andrzej Busler

Kamienica rodziny Bradtke z charakterystycznymi inicjałami właścicieli i datą powstania w górnej części. Fot. Andrzej Busler

Kamienica Bolesława i Genowefy Orłowskich, słynna z powodu niezwykle popularnego zakładu fryzjerskiego i kosmetycznego Rococo, który istniał tu przez wiele dekad. Fot. Andrzej Busler
Ostatnie lata przyniosły ulicy 10 Lutego ‒ dwie duże inwestycje – Centrum Kwiatkowskiego w 2004 roku oraz apartamentowiec Moderny w sąsiedztwie wspomnianej dawnej siedziby Banku Polskiego. Dzięki tej ostatniej inwestycji przywrócono częściowo dawny blask budynku Banku Polskiego – być może w przyszłości powstanie tu luksusowy hotel.
Ulica 10 Lutego to architektonicznie wciąż dzieło niedokończone – największym przykładem tego „niezamknięta” jest pierzeja przy styku z ulicą Świętojańską. To, co nie dokończono w międzywojniu i czasach PRL-u dokona się z pewnością niebawem za sprawą jednego z gdyńskich deweloperów – firmy AB, która będzie tu realizować jedną ze swych inwestycji. Kolejna niedokończona inwestycja to przedwojenna kamienica przy skrzyżowaniu 10 Lutego z ul. Antoniego Abrahama. Zaskakuje tam ilość kondygnacji – z planowanych pięciu powstały dwie. To miejsce było siedzibą przedwojennej, słynnej kawiarni Europa, a późniejszych lokali: San Francisco i Renaissance z dancingiem.
Przechadzając się ulicą 10 Lutego nasuwa się wiele kolejnych wspomnień, które mieszają się z teraźniejszością – dawne sklepy rybne i bar Aloza, lodziarnie: Danusia i Puchatek, kawiarnia Karliczek, restauracja Ameryka, Bank Komunalny, a późniejsza Nordea, działające do dziś: cukiernia i kawiarnia ‒ Delicje, zakład zegarmistrzowski – Ogrodowicz i Syn, pracownia srebra i bursztynu – Andrzeja Ozimkowskiego i wiele innych miejsc z gdyńską historią.
Andrzej Busler
Tekst ukazał się w miesięczniku społeczno-kulturalnym "Pomerania" 11/2025

Budynek Cechu Rzemiosła. Fot. Andrzej Busler

Centrum Kwiatkowskiego powstałe w 2004 roku. Fot. Andrzej Busler

Słynna cukiernia i kawiarnia - Delicje. Fot. Andrzej Busler

Znany zakład zegarmistrzowski - Ogrodowicz i Syn. Fot. Andrzej Busler
Inne artykuły nawiązujące do historii gdyńskich ulic znajdziesz na naszym blogu:
Starowiejska – ulica najpierwsza (część 1)
Starowiejska – ulica najpierwsza (część 2)
Starowiejska – ulica najpierwsza (część 3)
Starowiejska – ulica najpierwsza (część 4)
Książki nawiązujące do historii Gdyni znajdziesz - tutaj.

Ulica 10 Lutego w Gdyni. Fot. Andrzej Busler